poniedziałek, 21 stycznia 2013

Cmentarz w Pradze - Umberto Eco

Praca zawodowa nie sprzyja czytaniu - nawet jeśli "siedzi się w książkach". Bo zawsze siedzi się w INNYCH książkach. Nigdy nie w tych, które właśnie chciało by się przeczytać. Oto dowód na to, że praca nie ma nic wspólnego z przyjemnością.

Ale w końcu, po miesiącu bodajże, przebrnęłam przez "Cmentarz w Pradze". Przebrnęłam - tylko dlatego, że brakowało mi czasu na czytanie. Ale gdy już dorwałam się do książki, wszystko płynęło. I za sprawą świetnego edytorsko wydania (oczy same wędrują po przejrzystym tekście), i za sprawą niezrównanego poczucia humoru autora, jego stylu i niesamowitych (jak zawsze) pomysłów formalnych i fabularnych.

Simone Simonini, jeden z trzech narratorów powieści, główny bohater - antykwariusz, fałszerz, szpieg... Cóż, człowiek tysiąca zajęć i trzech osobowości. Raz Simonini, raz ksiądz Dalla Piccola, a epizodycznie  brodaty notariusz. Mizogin, antysemita, antyklerykał i  ksenofob. Taką oto dziwaczną postać Eco wrzucił w historyczne i obyczajowe realia XIX-wiecznej Europy. W powieści roi się od autentycznych postaci i wydarzeń, w które ingeruje komiczny i głupi, a przez to także niebezpieczny Simonini. Prowokowane przez niego spiski, które później sam wykrywa, plagiaty i także (o losie) morderstwa, których ofiary niemal sam tworzy przez swoją nieporadność, wywołują uśmiech politowania na twarzy czytelnika.

Nie sposób w krótkiej recenzji opisać wszystkie wątki, niuanse i konstrukcyjne zawijasy powieści. Na to trzeba by... książki o tej książce. Ówczesne teorie dotyczące kobiet, histerii, psychoanalizy, Żydów, masonów, światowej polityki to dodatkowe smaczki. Wszystko to rekompensuje wątłą fabułę, bo też i nie ona ma tu grać pierwsze skrzypce. 

"Cmentarz w Pradze" to kolejny formalny eksperyment Eco. Powieść bez wątpienia trzeba czytać z uwagą - ale i tak nie uniknie się tego smutku, że nie wyłapało się wszystkiego i nie wszystko się zrozumiało. Nie jest to możliwe. Na to trzeba być takim erudytą jak Eco. Ta książka to prawdziwa uczta (uczt nie brakuje także na kartach powieści), a zatem skorzystają wszystkie zmysły.

Ocena: 6. Arcydzieło, jak zwykle.

"Cmentarz w Pradze"
Umberto Eco
Noir Sur Blanc 2011
497 s.

piątek, 4 stycznia 2013

Moje Mindful Eating - Katy Normatowicz

Miałam zacząć od "Cmentarza w Pradze", ale coś drobnego mi wskoczyło w grafik. W ręce wpadł mi poradnik...? poradniczek...? broszurka autorstwa Katy Normatowicz "Moje Mindful Eating".

"Jak schudnąć, nie stosując żadnej diety" - kogóż by nie skusił taki podtytuł, skoro skusił taką antyfankę poradników jak ja? Szczególnie, że czas odpowiedni na takie tematy - trzeba resztkami sił ratować padające już postanowienia noworoczne.

Czym jest Mindfulness? Dla mnie kolejną szaloną teorią dla szalonych ludzi, którzy potrafią swoją świadomość, całych siebie non stop trzymać w ryzach. Mindfulness to rodzaj uwagi, sposób odbierania siebie i swojego otoczenia skupiony na hic et nunc, nieoceniający. To po prostu chłonięcie całym sobą aktualnego odczucia, wykonywanej czynności.

Katy Normatowicz wykorzystała Mindfulness, aby schudnąć. Cała ta teoria nie jest właściwie niczym odkrywczym - nie od dziś wiadomo, że im wolniej się je, żuje, tym szybciej i mniejszą ilością pokarmu można się nasycić. W połączeniu z umiarem i nieprzejadaniem się można osiągnąć pewne efekty. Raczej nie da się wyłącznie dzięki temu znacznie schudnąć, ale na pewno da się przyzwyczaić żołądek do mniejszej ilości pokarmu, a przez to po prostu nie przytyć więcej.

Jeżeli macie na tyle silnej woli i konsekwencji (oraz czasu na Mindfulness) - do dzieła. Autorka podrzuca kilka rad i sztuczek, żeby samych siebie oszukać. Uczy, jak "jeść świadomie", jak celebrować posiłek. Ta 40-stronicowa książeczka to zachęta do konsekwencji, umiaru. Autorce (jak sama twierdzi) udało się - teraz ma satysfakcję i waży parę kilo mniej. Zazdroszczę. Ja właśnie wcinam kolejnego batona...

Ocena: trudno ocenić pojedynczy pomysł, opisanie "oczywistej oczywistości"... 5/6 za zapał i niektóre rady

"Moje Mindful Eating. Jak schudnąć, nie stosując żadnej diety"
Katy Normatowicz
Warszawska Firma Wydawnicza 2012
39 s.